Jednak działania Bakuganów nie dały rady długo utrzymać potężnego Żółwoida, którym się okazała być wołająca o pomoc istota. Bakugan spadł na dół z wielkim hukiem. Potem zapadła cisza...
Offline
-A niech to szlag ! - Krzyknął bardzo głośno a później nawet użył przekleństwa w języku Gundalian choć sam nie wiedział skąd je zna i co ono znaczy to wiedział, że jest bardzo brzydkie.
-Przepraszamy, przepraszamy! KO! - Rzucił jedną kartę prosto pod nogi Żółwoida po czym krzyknął. Karta Otwarcia Start! Poziom Wyżej! - Liczył na to iż Karta zadziała na żółwoida i podniesie stan jego punktów o 100 ponieważ żaden inny bakugan w tej chwili na KO nie był w formie prawdziwej.
-Proszę odezwij się! - Powiedział jednakże nie podchodzić ponieważ czekał aż KO się aktywuje.
Offline
Czekam aż KO Kaily'ego się aktywuje potem rzucam swoją KO start! KO aktywacja! Postać! Miejąc nadzieje, że to zadziała.- Przykro nam Żółwoidzie, ale myśleliśmy, że to ktoś inny! Czy ty też jesteś zatruty?
Offline
-Nie... -odparł Bakugan, próbując wydostać się z dołu, do którego wpadł. -Mam prośbę... Czy... moglibyście mnie odprowadzić do mojej kryjówki ? Ostatnio zrobiło się tu bardzo niebezpiecznie, dlatego dzięki wam będę mógł czuć się bardziej pewnie. Oczywiście się odwdzięczę za to. Mieszkam niedaleko, więc długo nam ta podróż nie zajmie.
Offline
Kaily jako osoba czysto taktyczna od razu przeszedł do rzeczy łapiąc stwora za słowo. -A skoro już mowa o odwdzięczaniu się czymkolwiek oraz jakkolwiek. Polujemy na bekugana Throvr'a. Potrzebujemy próbkę jego jadu a następnie musimy go zniszczyć. To o co proszę może wydawać się dziwne, ale czy nie zechciałbyś stać się bakuganem moim bądź Fabii? U nas byłoby Ci lepiej tym bardziej, że możemy Cię stąd zabrać, a ty wzamian pomógłbyś nam z tym potworem. Oczywiście, jeżeli się nie zgadzasz to po prostu wskaż nam drogę do twojej kryjówki a odpowadzimy Cię. - Uśmiechnął się po czym Ravenoid zmaterializował się w swoją pierwotną postać i pomógł bakuganowi wyjść z rowu.
Offline
-No faktycznie z nami będzie ci lepiej i bezpieczniej. W kryjówce Throvr mógłby cię znaleźć.-Powiedziała uśmiechnięta, nagle dragonoid przybrał pierwotną postać i pomógł ravenoid'owi.-No to jak? Jeśli jednak nie to pokaż nam drogę do kryjówki.
Offline
(Przepraszam za off top. FABIA.... Bądź kreatywna i pisz coś własnego. Twoja postać nie musi za każdym razem mówić tego co moja oraz robić.)
Offline
-Jestem z domeny Aquos, to nie wasz żywioł -odparł Żółwoid, wychodząc z pomocą Ravenoid'a z dołu. -Ale chętnie wam pomogę w pozbyciu się tego drania. Lecz to będzie dość trudne, ponieważ nawet Sześciu Legendarnych Wojowników ledwo co po kilkudniowej walce wtrąciło go tutaj. Nie będziemy mogli go pokonać w otwartej walce. Przechytrzyć Thorv'a też będzie trudno, bo to największy cwaniak i kłamca, jakiego znała Vestroia. Tak przynajmniej sądzą moi znajomi, gdyż osobiście go nigdy nie spotkałem. Raz tylko, jak wracałem z krótkiej przechadzki, ktoś zdemolował moją jaskinię. To mógł być raczej on, choć nie jestem pewien. Ciekaw tylko jestem, czego tam szukał, gdyż na pewno nie chciał podziwiać zjawisk krasowych występujących w mojej kryjówce. Tak, czy inaczej, chodźmy -Bakugan, podniósł się i zaczął powoli iść, jak to przystało na swoją rasę, u której ciężki karapaks sprawiał, że jej przedstawiciele nie należeli do najszybszych, ale za to do jednych z najlepszą obroną.
Offline
Chłopak uśmiechnął się i rzekł rozweselonym tonem. -Ten drań nie ma z nami szans! Łhuuu! - Po czym rozpoczął swój taniec radości ciagle idąc z bakuganem.
Offline
-Kaily przestań nie czas by świętować, chociaż mam plan. Skoro to jest cwaniak to ciekawe czy chce stąd wyjść, może jak będziemy udawać, że mu pomożemy wtedy nam zaufa i będziemy mogli go przechytrzyć. Co wy na to?
Offline
-Ale skoro jest cwaniakiem to czy nie byłoby to zbyt ryzykowne? Moim zdaniem powinniśmy wystawić jednego bakugana jako przynętę, a następnie połączyć sił Ventusa, Pyrusa i Aquosa w jedną potężną moc i tak pokonać tego bakugana. Zółwoidzie, jesteś najwytrzymalszy z tej grupy. Czy mógłbyś stać się przynętą. Jeżleli ten drań się zbliży spróbuj go zaatakować atakiem wodnym wtedy mój Ravenoid postara się połaczyć z tobą siły i stworzyć promień lodowy. Wtedy wkroczą Skyress i Drago.- Uśmiechnął sie spoglądając na Fabię chcąc dowiedzieć się czy ona się zgadza.
Offline
-Uhm, to dobry plan, ale nie sądzę, czy sprawdziłby się w przypadku Thorv'a... -odparł Bakugan. -Sama przynęta mu nie starczy. Ryba nie podpłynie do haczyka, chyba, że jest na niej robak -zakończył swoją przenośnię metaforą.
Po niedługim czasie było już widać jaskinię.
-To tutaj -powiedział Żółwoid, wskazując na nią. -Chodźcie, obmyślimy jakąś dobrą strategię na pozbycie się tego drania. Zawsze lepiej myśleć w bezpiecznym miejscu, bo kto wie, może ktoś nas śledzić. Wymiar Zagłady to nie jest dobre miejsce...
Offline
-Żółwoidzie masz jakiś pomysł?-Zapytała z nadzieją.
D:Właśnie bez planu nie możemy stąd wyjść.
-Ehh a jak nie masz to na pewno coś wymyślimy! Spokojnie.
Offline